Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Bebook Club - zgadnij, gdzie mam lektury?

21-01-2012, 23:00
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 699 zł     
Użytkownik iStock
numer aukcji: 1998790141
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 156   
Koniec: 13-01-2012 20:40:02
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha





[zasłonięte]@isource.pl


Przed zalicytowaniem proszę o kontakt pod numerem 225[zasłonięte]639



Oto numer konta do przelewu.
W tytule proszę
o wpisanie numeru
aukcji i Nicka z allegro.
iSource S.A. 42 1160 [zasłonięte] 220200
0001 [zasłonięte] 503043
Bank Millennium S.A.



Kurier DHL 15,0 zł


Domyśl się gdzie mamy listę lektur

Nowy BeBook club w ofercie iSource


Znacie? To posłuchajcie. Pani w szkole, asystent na studiach, ba, byle dyrektorzyna w dowolnej korporacji ma zwyczaj wymyślać sobie „coś do poczytania na weekend”. Nie, nie sobie - dla siebie. Robią to celowo i złośliwie - dla nas. I jak już przeliczymy te wszystkie pozycje: szkolne lektury, teksty uzupełniające i źródłowe, opracowania dotyczące sprzedaży, dystrybucji, zarządzania stronami i ludźmi oraz pięćsetstronnicowe zalecenia na temat spędzania wolnego czasu, to nam wyjdzie, że bez względu na wiek, żeby nosić to wszystko ze sobą, powinniśmy posiadać przynajmniej półciężarówkę. Albo nie.

Bo w sumie czemu poddawać się małym cudzym złośliwościom, skoro BeBook Club pomieści nie tylko te wszystkie niezwykle konieczne do przeczytania lektury, ale również wszystko to, co mamy ochotę sami przeczytać. No i zmieści się w kieszeni kurtki, jak tani kryminał.

No jasne, że można czytać książki na ekranie dowolnego telefonu, smartfona, czy nieco archaicznego palmtopa. Przygoda jest niezła. Zarobek okulisty też będzie niezły. W końcu nikt nie opracowywał tych urządzeń specjalnie do czytania książek. Zwłaszcza przez kilka godzin. A  BeBook Club jest stworzony właśnie z myślą o zatwardziałych czytaczach. Jego ekran w technologii eInk jest niemal tak samo przyjazny dla oczu, jak zadrukowane kartki. Poważnie. To jeden z tych czytników e-książek, którego kontrast i jasność są najbardziej zbliżone do tego, jaki daje zwykła książkowa strona. No i tak jak zwykłą książkę, możesz czytać BeBooka Club w pełnym słońcu. Jest jedna różnica. Nie da się go zwinąć w trąbkę, żeby schować do kieszeni.

BeBook Club ze swoim 6-calowym wyświetlaczem bije na głowę wszelkie popularne sposoby czytania e-książek. Jest nie tylko większy i bardziej naturalny. Szybko zorientujecie się, że nawet o zwykłym przewracaniu stron pomyślano tak, by po prostu znalazło się pod palcami. No i nareszcie nie ma problemu ze zbyt drobnym drukiem. Wystarczy trochę powiększyć literki. Wszystko działa jak powinno. Zabawka w sam raz na komunikację miejską. Nie za duża i nie za  mała, wkomponujecie się z nią nawet w przyciasne siedzenie autobusu. A jeżeli waszą zwykłą lekturą w komunikacji miejskiej jest gazeta - to BeBook Club będzie nawet bardziej komfortowy. Wystarczy taniutka prenumerata gazety w formacie PDF. Wrzucacie ją do BeBooka Club przed wyjściem z domu przez złącze USB 2.0 (w sumie każdy komputer potrafi to zrobić bez waszego szczególnego udziału), a potem czytacie po drodze. A jak was coś zainteresuje, najnormalniej w świecie dodajecie zakładki. W końcu nikt nigdy nie czyta całej gazety.

Ale to nie koniec. Pomyślcie sami. Ile gazet możecie wozić ze sobą na raz? Kilogram? To raptem kilka tytułów. A na BeBooku Club zmieści się codziennie tyle gazet, ile tytułów potraficie wymienić w ciągu minuty. I jeszcze zostanie miejsce na niedoczytany kryminał, służbowe dokumenty i książki kucharskie. Na 512 MB wbudowanej pamięci mieści się naprawdę sporo. A gdyby tego było mało, zawsze możecie skorzystać z kart SD we wbudowanym slocie. Tak się rozbudowuje pamięć nawet do 32 GB. Wystarczy, żeby pomieścić nie tylko domową bibliotekę, ale również własne zbiory muzyczne.

I nie musicie się bać o „albo-albo”. BeBook Club poradzi sobie świetnie z wyświetlaniem tekstu i obrazków przy jednoczesnym odtwarzaniu muzyki. Jego bateria wystarczy na przewrócenie 12 tys. stron. To jakby przeczytać 15 razy ostatni tom przygód Harrego Pottera. Albo niemal 12 razy „Lód” Dukaja. Lektura na długie miesiące. A teraz dodajcie do tego muzykę. Bateria starczy na 25 godzin słuchania. Może się okazać, że dla zatwardziałych miłośników literatury BeBook Club jest najlepszym towarzyszem. Czytasz gdzie i kiedy chcesz. Albo słuchasz audiobooków. Albo czytasz i słuchasz muzyki. Wszystko zależy od twojej fantazji. Ale pomyśl sam: czytać „Władcę Pierścieni” jednocześnie słuchając muzyki Hornera do filmu. Która biblioteka da ci taką możliwość? Twoja własna - BeBook Club.

A teraz powiedzcie sami: gdzie możemy mieć całą tę listę lektur ;)

Specyfikacje::

Obsługiwane formaty plików: ePub (DRM), pdf (DRM), doc, txt, html, djvu, chm, fb2, mobipocket (nie DRM), pdb, jpg, png, wav, mp3, tiff, gif, bmp
Wymiary: 10,6 mm (h) x 196 mm (l) x 121 mm (w)
Wyświetlacz E-ink, 800x600 pikseli z 8-stopniową skalą szarości
Pamięć wewnętrzna flash 512 MB
I/O: 3,5 mm audio jack, port USB 2.0, gniazdo SD
Zasilanie: bateria polimerowa, 1600 mAh
Czas odtwarzania plików mps3 25 godzin +
Temperatura pracy: 0 - 50 stopni C
Masa 0,278 kg (z baterią)
Kolor biały



Bebook Club - zgadnij, gdzie mam lektury?